Kamica żółciowa udowodniła mi, jak delikatny jest nasz organizm i jaki wpływ ma na niego wszystko to, co każdego dnia spożywamy. Swoją przygodę z chorobą pobieżnie opowiedziałam wam we wpisie Refluks. Recenzja książki Kimberly A. Tessmer . Pobieżnie, bo nie spodziewałam się, że ten temat może was zainteresować. W związki jednak z licznymi wiadomościami prywatnymi postanowiłam poświecić tematowi trochę więcej uwagi, jednocześnie nie mogąc wyjść z podziwu, że ten problem dotyka aż tak wielu osób.
Byłam kilka miesięcy po porodzie, wciąż karmiłam piersią, nigdy nie miałam problemów z nadwagą, ponieważ od liceum ważyłam 55 kg przy wzroście 170cm. Karmiąc piersią nie byłam na żadnej rygorystycznej diecie matki polki karmiącej, jednak zwracałam uwagę na swoje posiłki, głównie dlatego, że w nocy wolałam spać, niż nosić wijącego się szkraba, który ma wzdęcia bądź inne dolegliwości. Skąd więc pojawiły się kamienie w moim pęcherzyku żółciowym i jak sobie z nimi poradziłam?
7 faktów z życia woreczka żółciowego
– kto może zachorować na kamicę żółciową?
Kamica żółciowa dopada 2-3 razy częściej kobiety niż mężczyzn. Dopiero po 70 roku życia szanse jej wystąpienia wyrównują się u obu płci. Kamienie żółciowe najczęściej przytrafiają się osobom otyłym, z cukrzycą lub stosującym drastyczne diety. Można też podobno zaobserwować dziedziczną skłonność do kamicy. Choroba może dopaść również osoby, które stosowały hormonalną antykoncepcję lub (uwaga!) rodziły. I ten ostatni czynnik sprawił, że kamica dopadła także mnie. Lekarz tłumaczył, że choroba pojawiła się w związku ze sporymi wahaniami cholesterolu podczas ciąży.
– jak rozpoznać, że to kamica żółciowa?
Często kamica przez bardzo długo może pozostać niezdiagnozowana. Dopiero USG jamy brzusznej wykazuje obecność kamieni w pęcherzyku. Można jednak powiązać niektóre dolegliwości z tą chorobą. Czasami chorym doskwiera uczucie pełności czy gniecenia w nadbrzuszu lub w okolicach prawego podżebrza, a także wzdęcia czy odbijanie. Dolegliwości pojawiają się zazwyczaj po zjedzeniu ciężkostrawnych posiłków, ale na ogół same mijają.
Problem pojawia się dopiero w momencie, gdy kamień zablokuje ujście do przewodu pęcherzykowego i uniemożliwia odpływ żółci. Wówczas mamy do czynienia z tzw. kolką wątrobową. Ból pojawia się w nadbrzuszu lub pod prawym łukiem żebrowym, który niekiedy promieniuje aż do pleców, prawej łopatki, barku, a nawet szyi. Kolce towarzyszą nudności, a nawet wymioty, tak jak to było w moim przypadku. Dolegliwości mogą trwać od 10 minut do nawet 3 godzin. Ja wymiotowałam przez dwie godziny do momentu przyjazdu pogotowia. Do ataku może dojść na wskutek błędu dietetycznego, choć nie jest to regułą.
– dlaczego nie można lekceważyć dolegliwości?
Ja lekceważyłam, do momentu ostatniego ataku, który skończył się 10-dniowym pobytem w szpitalu i dodatkowym leczeniem ostrego zapalenia trzustki.
Na skutek zablokowania odpływu żółci w woreczku gromadzi się płyn zapalny. Wówczas pęcherzyk powiększa się, jest napięty i twardy. Gdy dochodzi do zakażenia treści woreczka, tworzy się ropniak. Ostre zapalenie pęcherzyka może prowadzić do zapalenia dróg żółciowych, otrzewnej czy trzustki- jak w moim przypadku. Jeśli kolka utrzymuje się 3 godziny, należy wezwać pogotowie. Ból doskwierał mi praktycznie od rana z każdą godziną coraz bardziej się nasilając. Kiedy wizyta w SORze nie pomogła zaczęły się wymioty, które jak już wspomniałam trwaly ok. 2 godzin, wówczas mąż zadzwonił po pogotowie.
– jakie badania należy wykonać?
Teoretycznie już na podstawie objawów lekarz powinien zdiagnozować stan zapalny pęcherzyka. Teoretycznie, ponieważ moja wizyta w SORze zakończyła się diagnozą wrzodów, wykonaniem zastrzyku i odesłaniem mnie do domu. Najpewniejszą diagnozę można uzyskać robiąc USG, które wykonano mi dopiero w szpitalu. Badanie pozwala określić wielkość kamieni, drożność przewodów żółciowych oraz rozmiar pęcherzyka. Jeśli nie ma żadnych powikłań wyniki badań utrzymują się w normie. Jeśli jednak doszło do zapalenia pęcherzyka lub drog żółciowych, wówczas dochodzi do wzrostu wskaźników biochemicznych oraz leukocytów we krwi.
– jak przebiega leczenie kamicy żółciowej?
Leczenie uzależnione jest od stopnia zaawansowania kamicy. Często wystarczą środki bez recepty o działaniu rozkurczającym lub żółciopędnym i przeciwzapalnym. Ulgę przynosi także napar z mięty lub dziurawca. Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że ataki, nawet te o niewielkim nasileniu, będą powracać. Zaleca się więc usunięcie pęcherzyka zanim dojdzie do przemieszczenia kamieni lub zapalenia. Operację można wykonać natychmiast. Ja, ze względu na zapalenie trzustki musiałam wstrzymać się z operacją, która odbyła się dopiero kilka tygodni później.
– jak przebiega operacja?
Coraz częściej lekarze doecydują się na laparoskopowe usunięcie pęcherzyka, co oczywiście jest mniej inwazyjne, choć zabieg odbywa się również w znieczuleniu ogólnym. Zamiast dużego cięcia wykonuje się tylko 4 niewielkie nacięcia skóry na brzuchu. W dniu operacji można już wstawać z łóżka, a w drugiej dobie opuścić szpital. Po ok. 7-10 dniach można zdjąć szwy. Po trafycyjnej operacji, która jest zalecana w przypadku osób, u których wystąpiły jakieś powikłania podczas kolek. Wówczas w szpitalu pozostaje się ok. 3 dni, a okres rekonwalescencji trwa około miesiąca. Laparoskopii nie stosuje się przy ostrych stanach zapalnych, jednak w moim przypadku, operacja odbyła się kilka tygodni później, nie było więc przeciwwskazań.
Po operacji obudziłam się z małym zawiniątkiem przyklejonym do mojej pidżamy. Po zajrzeniu do środka moim oczom ukazał się malutki, może dwumilimetrowy chropowaty kamyczej o szarawym kolorze. To właśnie on był odpowiedzialny za wszystkie te dolegliwości.
– czy po operacji należy stosować dietę?
Układ pokarmowy musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Po usunięciu pęcherzyka żółć płynie bezpośrednio z wątroby do dwunastnicy. Przez 4-6 tygodni od operacji należy wybierać potrawy lekkostrawne (gotowane), chude, jeść małe porcje, pić minimum 2 litry wody dziennie. Należy też unikać warzyw wzdymających i mocnej kawy.
Później stopniowo można wzbogacać jadłospis i wracać do normalnej diety. Należy jednak pamiętać, że trawienie nie odbywa się już tak jak dawniej. Usunięcie pęcherzyka żółciowego jest ogromną pułapką, ponieważ znazłam wiele opinii osób, które po usunięciu woreczka przytyły ok. 10-15 kg i podobnie było w moim przypadku.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że kamica żółciowa nie pozostaje tylko wspomnieniem. Przynajmniej raz w roku muszę wykonywać USG jamy brzusznej. To nie są zalecenia lekarza, to moja własna potrzeba, kierowania różnego rodzaju dolegliwościami. Organizm odczuwa nawet niewielką ilość spożytego alkoholu, czy potraw typu kapusta kiszona czy grzyby, za którymi sezonowo każdy z nas przepada. To również świadomość, że tyje się nawet od wypitej szklanki wody, co jest oczywiście bzdurą, ale patrząc na wskazówkę wagi łazienkowej naprawdę takie ma się wrażenie.
O matko, to wszystko brzmi MEGA strasznie i szczerze współczuję Ci takiej przygody.
Wiem przez co przechodziłaś. Również nie mam pęcherzyka :/
Przeczytałam Twój artykuł dwa razy. I powiem Ci, że to nie są żarty. A życie po operacji nie jest łatwe. Jestem przerażona i ciężko byłoby mi w takiej sytuacji. Cieszę, że piszesz o tym, bo spróbuję zrobić coś w tym kierunku aby zapobiec tej chorobie…
Bardzo potrzebny wpis! Przykro mi z powodu Twojej “przygody”, ale cieszę się, że piszesz o tym i informujesz innych 🙂
Ja mam piasek na nerkach, kilka razy wytrąciły się z niego również małe kamyczki. Na szczęście organizm sam się ich pozbył, operacja nie była konieczna. Ale przy każdym ataku kolki nerkowej lądowałam na SOR pod kropłówką, dostawałam przeciwbólowe zastrzyki i mdlałam z bólu. Straszne wspomnienia.
Mam szczerą nadzieję, że nie przydarzy mi się ta przypadłość.
Jakie szczęście jest być człowiekiem zdrowym. I jakie to smutne, że zdrowi tego nie doceniają.
Jak dobrze się dowiedzieć czegoś konkretnego od dobrze poinformowanej osoby. 😉
Tak ma Pani rację.