Olejowanie włosów. O czym należy wiedzieć przed rozpoczęciem zabiegu?

Kiedy w ubiegłym roku rozpoczęłam przygodę ze świadomą pielęgnacją włosów, pierwszym zabiegiem, który wykonałam było olejowanie włosów, a pierwszym olejem, po który sięgnęłam był olej kokosowy. Szybko jednak przekonałam się, że nie był to dobry pomysł, a sam zabieg uznałam za mocno przereklamowany. Trafiłam jednak do grupy liczącej kilkanaście tysięcy kobiet, a każda z nich jako podstawę pielęgnacji włosów uznawała właśnie stosowanie olejów. Postanowiłam więc dać olejowaniu jeszcze jedną szansę, ale najpierw szczegółowo zgłębić temat samego zabiegu. 

olejowanie włosów

Olejowanie włosów – od czego zacząć?

Okazało się, że olejowanie nie służyło moim włosom ponieważ używałam do tego celu nieodpowiedniego oleju. Dobór oleju ma kluczowe znaczenie we właściwej pielęgnacji, a by móc tego dokonać należy najpierw określić porowatość swoich włosów. Choć brzmi dość strasznie, test trwa dosłownie kilka minut i wykonuje się go samodzielnie w domu używając szklanki i ciepłej wody.

Do szklanki wypełnionej letnią lub ciepłą wodą należy wrzucić jeden włos, tak by nie opierał się o ścianki naczynia i zostawić  na ok. 5-10 minut. Jeśli po upływie tego czasu włos utrzymuje się na powierzchni wody oznacza to włosy niskoporowate. Jeżeli zanurzył się tylko trochę wówczas mamy włosy średniporowate, jeżeli zaś wchłonął wodę w takim stopniu, że znalazł się na dnie szklanki, oznacza to włosy wysokoporowate.

Jaki olej wybrać?

Znając już rodzaj swoich włosów wystarczy upewnić się, jaki olej będzie właściwy do olejowania.

Dla włosów wysokoporowatych najlepsze oleje to: olejek awokado,  olej z orzechów laskowych, olej z orzechów makadamia, olejek rycynowy, olej z ryżu, olej z pestek śliwki, olejek ze słodkich migdałów, olej z nasion papai, olej z orzechów brazylijskich, olej z pestek moreli., olej z pestek brzoskwini.

Dla włosów średnioporowatych najlepsze oleje to: olejek rycynowy, olej słonecznikowy, olej jojoba, olej lniany, olej z kiełków pszenicy, olej z pestek dyni i inne bogate w kwasy omega-3 i omega-6

Dla włosów niskoporowatych najlepsze oleje to: olej kokosowy, olej lniany, olej słonecznikowy, olej palmowy, olejek rycynowy, olej babassu, masło shea, masło kakaowe.

Olejek z marakui choć posiada duże cząsteczki idealne do włosów wysokoporowatych, to doskonale sprawdza sie również w pielęgnacji włosów o niskiej i średniej porowatości (najlepiej zestawić go wówczas z innymi olejkami do włosów).

oleje do włosów

Olejek z marakui do włosów

Olejek z marakui swoją popularność zyskał dzięki ogromnemu potencjałowi antyoksydacyjnemu. Stosuje się go do pielęgnacji ciała, twarzy oraz włosów. Zawiera 75% kwasów tłuszczowych z grupy omega-6, w tym głównie kwasu linolowego. To właśnie za sprawą wysokiego stężenia różnorodnych witamin i flawonoidom, olejek z marakui stanowi świetną kurację dla wszystkich rodzajów włosów. Warto zmieszać go z innymi olejami odpowiadającymi określonej porowatości włosów.

Dzięki olejkowi z marakui włosy stają się miękkie, cebulki wzmocnione, skóra głowy pozbawiona podrażnień. Włosy są wygładzone, zdyscyplinowane i zabezpiecznone przez szkodliwymi czynnikami. Łatwo się rozczesuj i układają. 

Jak olejować włosy?

Przede wszystkim przed zabiegiem włosy powinny być dokładnie rozczesane. Olejować można na włosy suche, wilgotne lub na podkład np. w postaci aloesu. Choć niektórzy twierdzą, że wystarcza 15 minut trzymania oleju na włosach, ja zazwyczaj pozostawiam go na minimum 3 godziny. Czasami na całą noc. Włosy zawsze owijam ręcznikiem. Oleje dzięki wysokiej temperaturze łatwiej przenikają do włosów, dlatego też ogrzewam ręcznik suszarką do włosów. Olej powinien być nakładany na jak najcieńsza pasma włosów, nigdy na całe pukle. Po zakończonym olejowaniu włosy powinny być dokładnie umyte. Najlepszy efekt zapewnia regularne olejowanie, np. raz w tygodniu.

2 komentarze

  1. Tak, również uważam, że olejowanie włosów to podstawa pielęgnacji. Swoje początki miałam podobne do Twoich. Również nie wiedziałam po jaki olej sięgnąć, więc sięgnęłam po pierwszy lepszy. Na szczęście okazało się, że trafiłam w porowatość swoich włosów 🙂

  2. Przyznaję bez bicia, że zapominam o regularnym olejowaniu. Trochę to dla mnie uciążliwe. Nie wyobrażam sobie, by spać z olejem na głowie. Sama pielęgnacja maski, odżywki itd. zajmuje mi dużo czasu. Soboty przeznaczałam na olejowanie, ale też nie zawsze mam możliwość, by pół dnia spędzić w turbanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *