Maska do włosów Organic Shop. Figi i olej migdałowy.

Praktycznie przez całe życie wydawało mi się, że kosmetyki do włosów, które nakłada się na kilka minut, a następnie spłukuje, nie dają żadnych efektów. Wydawało mi się, że to taki drobny chwyt marketingowy. Dopiero kiedy rozpoczęłam świadomą pielęgnację włosów, dowiedziałam się czym różnię się odżywki od masek, dlaczego warto stosować takie produkty i jakie dają efekty. Podczas wczorajszego pielęgnacyjnego rytuału skończyła mi się maska do włosów Organic Shop Figi i olej migdałowy, a dziś chciałabym podzielić się z wami opinią na temat tego produktu.

Maska do włosów Organic Shop. Figi i olej migdałowy.

Zmieniając kosmetyki do włosów, zawsze ciężko jest mi odnieść się do ich skuteczności, ponieważ na zdrowie i wygląd włosów wpływa bardzo wiele czynników, a każda zmiana, może dać efekty (zarówno te korzystne, jak i niekorzystne) od razu lub po jakimś czasie.

O ile nie mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że tak, ta maska w pełni się sprawdziła, ponieważ odżywiła i nawilżyła moje włosy, ponieważ są to efekty, których gołym okiem nie jest się w stanie ocenić czy zmierzyć, tak efekty, te widoczne golym okiem w pełni mnie zadowoliły.

Maska do włosów Organic Shop. Figi i olej migdałowy.

Maska ma niezwykle przyjemny zapach. Kosmetyki Organic Shop mają to do siebie, że zawsze zachwycają swoim nienachalnym, apetycznym aromatem, co dla mnie ma ogromne znaczenie. Posiadam pewną odżywkę do włosów, którą stosuję jako podkład pod olej przy olejowaniu. Ma tak nieprzyjemny i intensywny zapach, który utrzymuje się na włosach, nawet po jej zmyciu. Zawsze boli mnie głowa i olejowanie stało się prawdziwą karą. Wspominam o tym, ponieważ wydawać się może, że zapach kosmetyku nie powinien mieć wpływu na ocenę produktu. Moim zdaniem ma.

Maska do włosów Organic Fig & almond ma przyjemną kremową konsystencję. Nie jest zbyt gęsta, dlatego doskonale rozprowadza się na włosach i wystarczy jej naprawdę niewielka ilość. Jest bardzo wydajna i tania, ponieważ za 250 ml płacimy ok. 8-10 zł.

Zadaniem maski jest nadanie włosom jedwabistego połysku, wygładzenie i nawilżenie, ułatwienie rozczesywania oraz nadanie im elastyczności. I z tym trzeba się zgodzić. Włosy po zastosowaniu maski są miękkie, delikatne, bardzo łatwo się rozczesują, a w przypadku włosów kręconych to nie lada wyzwanie.

Samo stosowanie maski nie jest problematyczne, ponieważ należy ją trzymać na włosach przez ok. 2-3 minuty. Łatwo więc zagospodarować ten czas nawet podczas szybkiego mycia włosów przed wyjściem do pracy.

Po spłukaniu maski włosy nadal pozostają delikatne i miękkie w dotyku. Po wysuszeniu mam wrażenie, że maska trochę obciąża moje włosy, ale może to wynikać z tego, że sama w sobie zawiera olej migdałowy, a ja zazwyczaj olejuję włosy przy każdym myciu. Zakładam więc, że dodatkowa porcja oleju wpływa na ich obciążenie u nasady. Końce sią jednak lśniące i elastycznie. Nawet zniszczone końcówki, które kwalifikują się już do strzyżenia wyglądają zdecydowanie lepiej.

Maska do włosów Organic Shop nie zawiera SLS, parabenów i silikonów, a więc składników, które nadają wlosom piękny wygląd niestety szkodząc im od wewnątrz. Uważam, że przy tak niskiej cenie, dobrym składzie i wysokiej wydajności, maskę śmiało można polecić.

4 komentarze

  1. Firma wydaje mi się być wizualnie znajoma ale do włosów na sto procent jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku tego producenta. A kiedy widzę coś nowego z produktów do włosów… Muszę to wypróbować

  2. Spróbuję i sobie kupię! Chciałabym ożywić zniszczone końcówki. A zapach jest dla mnie bardzo istotny! Bo usłyszeć komplement z ust mężczyzny “ale Ci ładnie pachną włosy ” jest bezcenny!

    1. “Ale Ci ładnie pachną włosy” o jaaaa. Masz rację. Właśnie sobie przypomniałam, jak jest to usłyszeć.

  3. czasami stosuję kosmetyki tej marki i jeszcze nigdy nie byłam rozczarowana

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *