Nigdy wcześniej nie miałam problemów z zasypianiem i tak naprawdę nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo jest to uciążliwe. Co więcej, byłam pewna, że problemy z zasypianiem dotyczą wyłącznie osób w podeszłym wieku i wiele jeszcze lat minie zanim ja zacznę się z nimi borykać. Moje problemy ze snem zaczęły się w momencie, kiedy zachorowałam na Covid-19 i pozostały ze mną, pomimo uporania się z wirusem. Dlatego też musiałam znaleźć własny sposób na zasypianie.
Przyczyny problemów ze snem
W moim przypadku przyczyną stał się koronawirus, który jak udało mi się wyczytać dość częśto powoduje bezsenność, tym bardziej uciążliwą, że schorowany i osłabiony organizm domaga się odpoczynku, a mimo to nie można zasnąć. Podczas dziesięciodniowego pobytu w szpitalu, otrzymywałam m.in. hydroksyzynę, która miała ułatwić mi zasypianie, a w zamian powodowała uczucie otępienia, niesamowity ból głowy i żadnych efektów wspomagających sen. Po kilku dniach wymieniono mi ją na inny lek, który działał podobnie, ale przynajmniej zapewniał kilka godzin ciągłego snu. Z tym, że po przebudzeniu miałam uczucie tępego bólu głowy, który rozsadzał mi czaszkę. Pomimo wyleczenia Covida-19 problemy ze snem stały się moją codziennością, którą bardzo chciałam zmienić.
Przyczyną mojej bezsenności był Covid-19, który być może wyrządził w moim organizmie zmiany, z których zaczęły winikać problemy ze snem. Wśród innych przyczyn problemów ze snem wymienić należy: stresujący tryb życia, niewłaściwa higiena snu (niewywietrzone pomieszczenie, zbyt duża temperatura w sypialni, niewygodne łóżko), zespoły lękowe, zespoły depresyjne, zaburzenia hormonalne. rozregulowany tryb snu (drzemki w ciągu dnia).
Zaśnik – sposób na zasypianie
Nie chciałam zażywać środków na receptę, które powodowałyby efekt, jaki odczuwałam w szpitalu. Dość mam już leków, które ingerują w mój ogranizm i muszą wspierać jego funkcjonowanie. Zależało mi, by znaleźć rozwiązanie wykorzystujące naturalne metody, które są najbliższe moim poglądom i trybowi życia. Takim rozwiązaniem jest dyfuzor melatoniny. Jest to innowacyjna forma zwalczania problemów ze snem, która niezwykle przypadła mi do gustu. Przede wszystkim nie wymaga łykania (kolejnych) tabletek i jest mniej problematyczna niż np. parzenie przed snem ziółek czy herbatek wspomagających zasypianie.
Zaśnik to niewielkie urządzenie, przypominające z wyglądu e-papierosa, z tą różnicą, że ma inne zastosowanie i przeznaczenie i jest o wiele zdrowszy. Nie zawiera bowiem nikotywny, CBD, THC i żadnych nielegalnych substancji. W jego składzie natomiast znalazły się:
- melatonina – wspomaga regulację rytmu dobowego snu, wyznacza porę zasypiania oraz budzenia się. Występuje naturalnie w organizmie, jednak z wiekiem organizm produkuje jej znacznie mniej, co powoduje problemy ze snem, pobudki o świcie, a także drzemki w ciągu dnia. Melatonina wspomaga regulację zegara wewnętrznego oraz ułatwia zasypianie. Wspiera również układ odpornościowy i jest odpowiedzialna za niszczenie komórek nowotworowych trzustki. Działa również antyoksydacyjne oraz opóźnia proces starzenia się organizmu,
- lawenda – wykazuje silne właściwości antyseptyczne, łagodzi stany napięcia, minimalizuje skutki stresu, działa antydepresyjnie i kojąco, jak również działa skutecznie na zaburzenia snu,
- rumianek – działa uspokajająco, pomaga zwalczyć zdenerwowanie, ułatwia także zasypianie. Polecany jest osobom nerwowym, a także walczącym z bezsennością,
- oraz ekstrakt winogronowy, l-theanina (naturalny związek występujący w liściach herbaty pomagający się zrelaksować), gliceryna roślinna (klarowny płyn z soi, orzechów kokosowych i oleju palmowego) oraz glikol propylenowy (nietoksyczna substancja higroskopijna).
Zaśnik – jak stosować?
W jednym wdechu znajduje się 0,5 mg melatoniny. Producent zaleca ok 7 wdechów na noc. Po zastosowaniu Zaśnika w ustach pozostaje przyjemny posmak (nie pozostawia goryczy w ustach, zgagi ani nie powoduje żadnego dyskomfortu), a dzięki wydychanemu dymowi w pomieszczeniu unosi się przyjemny zapach lawendy, który również korzystnie wpływa na zasypianie. Zaśnik nie ma wymienialnych liquidów. Wystarcza na 500 wdechów, co w przeliczeniu daje ok. 2 miesięcy codziennego stosowania za jedyne 49,99 zł.
Mnie przekonał naturalny skład i innowacyjność stosowania. Nigdy nie paliłam papierosów, nie stosowałam również e-papierosów, dlatego forma dyfuzora melatoniny była dla mnie niezwykle intrygująca i kusząca. Jego skuteczność również mnie nie zawiodła. Stosuję 10 wdechów na ok. 30 minut przed snem, a więc po wywietrzeniu sypialni, włączeniu nocnej lampki i pozbyciu się rozpraszaczy (odkładam telefon z wyłączonymi dźwiękami, wibracjami i dostępem do internetu).
Mój powrót do normalnego zasypiania i przesypiania całych nocy trwał zaledwie 2-3 dni. Pierwszego dnia faktycznie szybciej zasnełam, ale jeszcze pojawiały się pobódki nocne, spacery po wodę do picia, korzystanie z toalety. By ponownie zasnąć musiałam znów zastosować Zaśnik. Kolejnego dnia, ponownie pojawiły się pobódki (już tylko dwie), ale już ponowego zaśnięcia nie musiałam wspierać Zaśnikiem. Trzeciej nocy zasnęłam spokojnie i już ani razu się nie budziłam. Tak jest do dzisiaj.
Zaśnik posiada oczywiście wszystkie niezbędne certyfikaty i atesty gwarantujące jego skuteczność i bezpieczeństwo stosowania. O produkcie można więcej poczytać na stronie www.zasnik.pl
Skąd wiadomo, że trzeba go wymienić na następny, tzn, że już sie skońćzył?
O konieczności wymiany Zaśnika infomruje niebieska lampeczka. Jeżeli przestaje świecić – należy wymienić zaśnik na nowy. Widać to również po braku wydychanej pracy. Po ok. 2 miesiącach użuywania dyfuzora można zacząć spodziewać się takich objawów.
U Ciebie jak zwykle spora dawka praktycznej wiedzy. Lubię do Ciebie zaglądać
Dziękuję kochana 🙂 staram się 🙂
Czekam właśnie na swoje zamówienie. Strasznie jestem ciekawa efektów.
Oglądałam dokument o śnie na Netflixie. Dużo tam mowy o melatoninie, dlatego postanowiłam się skusić. Moim problemem ze snem okazało się “niebieskie światło” czyli korzystanie z telefonu przez zaśnięciem. Podobno to blokuje produkcję melatoniny przez organizm. Walczę z tym nawykiem, ale w między czasie postanowiłam wypróbować Zaśnik. Z czystym sumieniem mogę polecić.
Serial bardzo ciekawy. Miałam przyjemność obejrzeć. Znalazłam w nim wiele cennych informacji. Ja Zaśnik również polecam z czystym sumieniem 🙂
No proszę, nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje 🙂
ja do niedawna również 😀
Dużo ostatnio czytałam o tym produkcie. chyba się skuszę. Cena nie jest zbyt wygórowana, a jeśli rzeczywiście ułatwi mi zasypianie to bede przeszczesliwa.
Polecam 🙂 nie będziesz żałowała.
Wow. Pierwszy raz słyszę o tym urządzeniu. Co prawda nie mam problemów z zasypianiem, ale warto znać różne możliwości.
ależ piękne zdjęcia 😉
:*
O wow, nie miałam pojęcia, że jest coś takiego jak zaśnik a moja siostra właśnie męczy się od roku z problemami w zasypianiu. Podeślę jej ten post <3
Nie mam problemów z zasypianiem, monitoring snu wypada bardzo dobrze, ale może się to kiedyś zmienić, zatem warto wiedzieć, że są takie urządzenia. 🙂
ja nie potrzebuję, choć jestem nocnym markiem i rzeczywiście rytm mojego snu może być zaburzony, jednak wynika to z tego, że pracuje po nocach i choćbym chciała zapanować nad rytmem snu to zwyczajnie na razie nie mam takiej możliwości.
polecam
oooooo, to coś dla mnie. już zamawiam
Świetny gadżet 😉
Bardzo ciekawy produkt, nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałam.
znam i polecam
ziołolecznictwo jest moją pasją od 12 lat. Interesuję się właściwościami różnych roślin i ich wpływem na nasz organizm. Wiedza, którą posiadam pozwala mi stwierdzić, że produkt może mieć pozytywny wpływ na organizm, a tym samym wyeliminować problemy z zasypianiem.
to coś dla mnie 🙂
zamówiłam. zobaczymy, co z tego wyniknie 🙂
ale to fajne musze sprobowac
mam czasami problemy z zaśnięciem i zastanawiałam się, co może mi pomóc w takiej sytuacji.